Speed-bal to wciąż mało popularna dyscyplina sportowa. Nie oznacza to jednak, że nie trafia już do szkół. Potwierdzeniem jest Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 7 w Krakowie.
Ten projekt nie wydarzyłby się bez Artura, pracującego w naszej firmie na stanowisku doradcy klienta. Artur to pasjonat Speed-balla. Nie tylko czynnie w niego gra, ale jest również międzynarodowym sędzią tej dyscypliny.Czym jest jednak Speed-ball? To aktywność z wykorzystaniem piłki i rakiet. Od wszystkich innych sportów z rakietami i piłką różni się tym, że piłka jest na uwięzi. Jest przymocowana półtorametrową żyłką do statywu o wysokości 1,7 metra i rotuje po obwodzie wokół niego.
Gra w Speed-ball’a możliwa jest na różne sposoby. Przykładem jest gra singlowa, gra deblowa czy super solo. Wbrew pozorom, ta dyscyplina sportu nie jest wysokobudżetowa. Jedyny koszt związany z jej czynnym uprawianiem to zakup odpowiedniego sprzętu: stojaka, rakiet, piłek oraz tzw. pasa strefy neutralnej. Gra wymaga wygospodarowania niewielkiej przestrzeni dla zawodników, więc jest również łatwa do organizacji. Co ważne, jest to bezpieczna dyscyplina, która zarazem umożliwia graczom zdrowo spożytkować nadmiar energii. W końcu, gra ta jest ciekawą alternatywą dla dzieci, które do tej pory nie mogły oderwać się od komputera czy smartfona.
Jako firma odpowiedzieliśmy pozytywnie na apel Artura i zakupiliśmy sprzęt do gry w Speed-ball. Wybór padł na Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 7 w Krakowie, tj. szkołę w której uczył się nasz Artur. Placówka otrzymała od nas 4 komplety do gry zawierające: 4 stojaki, 16 rakiet, 8 piłek oraz 2 pasy strefy neutralnej. Nie skończyło się jednak wyłącznie na zakupie sprzętu. Artur osobiście przeszkolił nauczycieli wychowania fizycznego oraz nauczania początkowego w klasach 0-3. Nie tylko uczył ich grać, ale także przedstawił zasady regulaminu gry. Wszystko to odbywało się w ramach lekcji WF-u. W sumie ok. 50 dzieciaków poznało tę nową dyscyplinę sportu.
Zaangażowanie na zajęciach oraz autentyczna radość dzieci podczas gry utwierdza nas w przekonaniu, że zakup sprzętu do Speed-ball’a był strzałem w dziesiątkę. Mamy pewność, że gra ta zadomowi się na dobre w szkole, a w przyszłości… kto wie? Może dostarczy kadrze polski nowych reprezentantów na skalę krajową czy międzynarodową. Tego i dzieciom i sobie życzymy.
Gra w Speed-ball’a możliwa jest na różne sposoby. Przykładem jest gra singlowa, gra deblowa czy super solo. Wbrew pozorom, ta dyscyplina sportu nie jest wysokobudżetowa. Jedyny koszt związany z jej czynnym uprawianiem to zakup odpowiedniego sprzętu: stojaka, rakiet, piłek oraz tzw. pasa strefy neutralnej. Gra wymaga wygospodarowania niewielkiej przestrzeni dla zawodników, więc jest również łatwa do organizacji. Co ważne, jest to bezpieczna dyscyplina, która zarazem umożliwia graczom zdrowo spożytkować nadmiar energii. W końcu, gra ta jest ciekawą alternatywą dla dzieci, które do tej pory nie mogły oderwać się od komputera czy smartfona.
Jako firma odpowiedzieliśmy pozytywnie na apel Artura i zakupiliśmy sprzęt do gry w Speed-ball. Wybór padł na Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 7 w Krakowie, tj. szkołę w której uczył się nasz Artur. Placówka otrzymała od nas 4 komplety do gry zawierające: 4 stojaki, 16 rakiet, 8 piłek oraz 2 pasy strefy neutralnej. Nie skończyło się jednak wyłącznie na zakupie sprzętu. Artur osobiście przeszkolił nauczycieli wychowania fizycznego oraz nauczania początkowego w klasach 0-3. Nie tylko uczył ich grać, ale także przedstawił zasady regulaminu gry. Wszystko to odbywało się w ramach lekcji WF-u. W sumie ok. 50 dzieciaków poznało tę nową dyscyplinę sportu.
Zaangażowanie na zajęciach oraz autentyczna radość dzieci podczas gry utwierdza nas w przekonaniu, że zakup sprzętu do Speed-ball’a był strzałem w dziesiątkę. Mamy pewność, że gra ta zadomowi się na dobre w szkole, a w przyszłości… kto wie? Może dostarczy kadrze polski nowych reprezentantów na skalę krajową czy międzynarodową. Tego i dzieciom i sobie życzymy.